Zobaczę co ciekawego na peryferiach Łazarza,
Granicą między Górczynem i Łazarzem jest ulica Macieja Palacza, choć niektórzy powiadają, że Palacza to jeszcze Górczyn. Maciej Palacz patron ulicy – wielkopolski chłop, powstaniec, polityk, działacz niepodległościowy, w latach 1836- 1846 sołtys wsi Górczyn- od 1920 jest patronem ulicy. Kiedyś była to droga wiejska prowadząca z Górczyna w kierunku Ławicy
w rejonie tej ulicy w roku 1919 powstała z inicjatywy księdza Kazimierza Malinowskiego Spółka Strzecha, która miała zadanie zapewnienie tanich mieszkań dla biedniejszej ludności Górczyna i Łazarza… W październiku 1921 spółka przebudowała stodołę Palacza na tzw. Dom Koszarowy gdzie zamieszkało 25 rodzin oraz podobno zbudowała 12 domów w okolicach. Niektóre domy zachowały się do dzisiaj, wyglądają interesująco, ganki wsparte na kolumnach, dachy z mansardami, ogródki…
nie wszystkie domy Strzechy miały podcienia
Kapliczka na ulicy Palacza 38 pamiętająca wiejskie czasy
Z bardziej interesujących miejsc – tuż obok przy ulicy Słonecznej Obserwatorium Astronomiczne….
Zbigniew Zakrzewski w „Ulicami mojego Poznania” tak powiada o początkach powstania obserwatorium „… Dzięki inicjatywie profesora Kazimierza Grafa Uniwersytecki Zakład Astronomii wykupił grunty części posesji folwarcznej Palaczów a od Urzędu Osadniczego nabył dużą willę….” Zakrzewski opowiada też, że pierwszy kierownik obserwatorium ,Graff zażyczył sobie konia i wóz, coby dojeżdżać do miasta, zaś jego następca Bogdan Zalewski , kupił sobie krowę… oczywiście ani na konia ani na krowę zgody władze Uniwersytetu nie wyraziły...
Obserwatorium mieści się zespole dworsko – parkowym. W latach dwudziestych dwór zaadoptowano na pracownie katedry oraz mieszkania. W kopule wieży ( kiedyś mieszczącej urządzenia wodociągowe) zainstalowano teleskop, potem dobudowane nowe pawilony.. do dzisiaj zachował się pawilon wzniesiony w 1929 roku w formie rotundy z obrotową kopułą…
Między ulicami Palacza i Hetmańską ( na Łazarzu) zobaczymy co tu zobaczymy…?
pisze Zbigniew Zakrzewski… „…do lat trzydziestych gdzie panował nie zamącony krajobraz wiejski, zaczęło się niebawem rozwijać duże zgrupowanie okazałych will. ….” Przykładem może być mała uliczka, której patronem jest Błażej Winkler – w połowie XVI wieku pisarz poznańskiej rady miejskiej, założyciel wielkiej księgi przywilejów Poznania, do której wpisał kopie 130 przywilejów… „jak to stwierdza w nekrologu jego następca oddawał radzie miejskiej poważne usługi swymi radami i opiniami…” .
Uliczka z zabudową willową ale też na tej ulicy Szkoła Podstawowa nr 69 Szkoła Sportowa i Gimnazjum nr 53 patronem Szkoły od 06.12.2003 jest Jarogniew Drwęcki
widok od strony ul Jarochowskiego
Obok podobna, krótka uliczka ulica Biedrzyckiego ( ma 262 metrów długości) o charakterze willowym, patron to lekarz i burmistrz Poznania z XVI wieku Adam Biedrzycki,
pod „trzynastką” mieści się meczet
Większość ulic w tym rejonie ma podobny charakter, wille trochę schowane za zielenią, cisza , ruch mały.. są tu takie ulice jak Władysława Nehringa (historyk literatury polskiej..); Wojciecha Cybulskiego (znany slawista, znawca twórczości Mickiewicza);
Józefa Rogalińskiego (fizyk, astronom, matematyk z XVII wieku);
Krzysztofa Arciszewskiego ( zasłużony generał artylerii koronnej z XVII wieku). Zabudowa ulicy jest zróżnicowana, po wschodniej stronie trochę bloków, trochę kamienic, trochę willi zaś po zachodniej stronie ogródki działkowe. W środku ulicy szeroki pas zieleni miał, ma przebiegać tramwaj w kierunku Osiedla Kopernika
Zobaczmy jeszcze kawałek ulicy Kazimierza Jarochowskiego (zasłużony historyk wojen szwedzkich i epoki saskiej), kawałek od Palacza do Hetmański. Na Jarochowskiego jeszcze chyba wrócę, bo przecież i ciekawy szpital, i szkoła, i park …teraz tylko kawałek z willami…
Ulica Hetmańska
łączy Łazarz z Wildą i Ratajami, przebiega z zachodu na wschód, na Łazarzu biegnie od skrzyżowania ulic Arciszewskiego, Grochowskiej i Reymonta do wiaduktu na trasie linii kolejowej w kierunku Wrocławia. Ulica Hetmańska to dawne Wały Hetmańskie od początku zaprojektowane jako arteria dwujezdniowa a zabudować zaczęto ją dopiero w latach trzydziestych, jej odcinek od Głogowskiej do wiaduktu był wtedy zwykłą ścieżką. Za Niemców nazywała się aleja Richthofena . W latach 1968 -1972 wybudowano nową trasę Hetmańską od al. Reymonta do ówczesnej ul. Dzierżyńskiego, pierwsze bimby na Hetmańskiej pojawiły się na początku 197o roku..zobaczmy jak wygląda ta ulica…
Ulica ma szczególnie piękny wygląd w maju, w okresie matur, bo to aleja kasztanów, w środku alei rosną kasztanowce, szkoda, że atakuje je szrotówek i trochę urodę alei szpeci…
Widok na Hetmańska za skrzyżowaniem z Głogowską, w kierunku Rataj. Widoczne po lewej stronie, za wieżowcem, ogródki działkowe przy zbiegu ulic Hetmańskiej, Dmowskiego i Krauhofera mają zniknąć i zaś znowu będzie „Metropolis” , znowu, i jeszcze jedno centrum handlowe ( 191 tys metrów kwadratowych) z kinem
Widok z Hetmańskiej na Głogowską daleko kościół MBB (za słupem)
Jeszcze przed dwoma laty na skrzyżowaniu stał dosyć ciekawy domek, willa w kolorze ciemno różowym z napisem Centrum Ślubne, latem 2011 go rozwalili, miał być hotel…
z budynku zostało
a zamiast hotelu bistro kurczak z rożna też różowo czerwony…
Zapraszam na następny spacer po Łazarzu ……