
Spacerujemy po środku poznańskiego Starego Rynku,
na południe od ratusza – domki budnicze – jest to jeden z nielicznych przykładów szeregowej zabudowy targowej, nazwa od Bractwa Budników znajdującego się w domku numer 17. Na tym domku znajduje się herb z trzema palmami i śledziem oraz podpis Budnicorum Fraternitis. . Dawniej stały tu budy śledziowe , sprzedawano śledzie (częste posty więc ludzie jedli śledzie), świece, sól, pochodnie i…. i na ich miejscu właściciele zaczęli budować murowane, coraz wyższe ale wąskie kamieniczki z uwagi na wąskie parcele.
herb bractwa budników: trzy palmy i śledź
W 1534 roku władze miejskie zgodziły się aby cech budników wybudował podcienia dla wszystkich budynków. Mimo utylitarnego przeznaczenia „domków” , starano się by wyglądały godnie, i tak widzimy tu podcień na całej długości, ale i kroksztyn z maszkaronem trzymający wykusz od strony północnej,
I od strony południowej możemy zobaczyć na głowicy pierwszej kolumny z herbem (Reszka) prawdopodobną datę budowy tych domków „1535”
Od południa z domkami sąsiaduje kamienica wniesiona w roku 1538 na potrzeby kancelarii miejskiej (ta jasna środkowa nr 10 na zdjęciu niżej). Kancelaria miejska istniała już w XIII wieku, i miała za danie dokumentować czynności samorządu. Na czele kancelarii stali pisarze miejscy, ludzie wszechstronnie wykształceni w prawie i językach, … Często też reprezentowali miasto przed królem, sejmem czy sądami. Zawdzięczamy im także najstarsze zapiski kronikarskie z XIV i XV wieku, .. takim najbitniejszym pisarzem był niejaki Błażej Winkler, powołany na urząd około 1535 i obowiązki sprawował około 30 lat, w nagrodę dostał tą kamienicę do dyspozycji, i na własność budę handlową i parcelę za miastem… w tej kamienicy obecnie Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania
Do kamienicy pisarza przylega kamienica nr 9 zwana kiedyś Kurząnogą, nie bardzo wiadomo skąd ta nazwa.. prawdopodobnie kiedyś przejście do sukiennic podobne do kurzej nogi… ulica z tyłu kamienicy nazywa się Kurzanoga … …
A jedyny fragment kiedyś istniejących tu sukiennic to kamienica nr 28, ta czerwona… Przywilej na zbudowania sukiennic dostało miasto w roku 1386 od króla Władysława Jagiełły… i stały na środku rynku, były to hale wielkie bo niektórzy próbowali zostawiać wozy – były za to kary, …
Podobno nie można było odtworzyć, bo nie było przekazów na rekonstrukcję, i dlatego jakaś maszkara, pasująca jak róża do kożucha, niby nowoczesna dzisiaj tu stoi… Wielkopolskie Muzeum Wojskowe…. i naprzeciw Galeria Miejska Arsenał,… kiedyś była tu hala, zwana smatruzem, miejsce handlu płótnem, podobno najstarszy obiekt handlowy w lewobrzeżnym Poznaniu, później, podczas potopu Szwedzkiego, część była wykorzystana jako zbrojownia miejska, stąd „Galeria Arsenał”..
i ta „nowoczesność” podzielona uliczką ul. Quadro Jana Baptysty budowniczego poznańskiego ratusza…..
a tak wyglądały domki budnicze po zniszczeniach wojennych
na starym zdjęciu, z 1927 roku, widać zabudowę środka, ale brak tu Wagi, są za to nowy ratusz i stara zabudowa środka…
Zapraszam na ciąg dalszy spaceru po Starym Rynku w pobliżu Wagi i Odwachu…