Pierzeja wschodnia Starego Rynku
Pierzeja wschodnia Starego Rynku – Ciągnie się od ulicy Wielkiej do ulicy Wodnej, przedzielona ulicą Woźną . Przy tej pierzei ciekawe kamienice od nr 37 do nr 52 i każda z kawałkiem historii…
Nr 37 – czerwona kamienica (czasem nazywana Czerwoną Apteką) – nazwę zawdzięcza kolorowi elewacji. Spośród innych przyrynkowych kamienic wyróżnia ją szerokość, jaką uzyskała w XVI wieku kosztem sąsiedniej kamienicy. Od XVI wieku istniała tu apteka. W latach 1652 – 1654r przebudowana przez włoskiego architekta Tomasza Poncino, pierwszego budowniczego obecnej fary. Fasada przetrwała do dzisiaj wraz z portalem i reliktami krosztynów, które przytrzymywały wykusz. Po zniszczeniach wojennych odbudowana w 1950-54, wtedy ze względów komunikacyjnych dodano podcienia od ul. Wielkiej. Po wojnie mieścił się tam internat szkół artystycznych, a obecnie siedziba Domu Bretanii..wejście od Wielkiej. Kamienica wpisana w rejestrze zabytków nr A – 79 z 30.11.1974
siedziba Domu Bretanii..wejście od Wielkiej
Nr 38 kiedyś własność znanego złotnika Jana Dilla, do Poznania przybył prawdopodobnie w 1614 roku. Był trochę raptusem (liczne procesy), ale szybko zyskał uznanie do swojego kunsztu. Podobno był wykonawcą sukienki do obrazu Matki Boskiej Różańcowej z kościoła Dominikanów. W roku 1647 został wybrany na urząd burmistrza. W zwieńczeniu płaskorzeźba Dilla przy pracy…. Kamienica odbudowano, w formach z przełomu XVIII i XIX wieku, w latach 1950–1953.
Dalej kamienice też ciekawe i stare, nr 39 pochodzi z 1507 r
Nr 40 zbudowana w 1514 roku, w czasie wojny zniszczona, podczas odbudowy odtworzono klasycystyczną elewację sprzed wojny, którą zdobi sześć postaci mitologicznych wyrzeźbionych przez Bazylego Wojtowicza i Czesława Woźniaka.
Nr 41 dom „Grodzicki” – podstawę bogactwa rodziny Grodzickich stanowił handel pierzem, futrami i suknem na wielką skalę. Grodziscy mieli w XV wieku cztery kamienice i wiele godności kościelnych. 1567 kamienice 41 odziedziczył sławny jezuita Stanisław Grodzicki, działacz kontrreformacyjny oraz profesor Akademii Wileńskie, cenzor Biblii Wujka. Dom ten kiedyś nazywano też Apteką pod Białym Orłem, istniała tu od 1564 roku apteka, w latach 90 XX wieku aptekę przenieśli dwa domy dalej. Kamienica przetrwała niemal nieuszkodzona przez ostatnią wojnę… Fasadę zrekonstruowano. Dzisiaj w kamienicy na I piętrze mieści się muzeum Marcińskich rogali, (wejście od strony ulicy Klasztornej). Muzeum -.” Naszym gościom zaproponujemy pokazy na żywo, podczas których dwie osoby, typowi poznaniacy, gwarą opowiadają poznańskie legendy – o Świętym Marcinie, skąd się wziął rogal, jego kształt. Będzie też można spróbować rogali, kupić je, a nawet samemu uczestniczyć w ich przygotowaniu, korzystając ze starych narzędzi cukierniczych. Pokaz uzupełni animowana historia Poznania – tłumaczy Walter.” Podczas zwiedzania muzeum można zobaczyć zachowane stropy, wnętrza, malowidła na stropie z charakterystycznym ornamentem zwanym maureską, kamienicy, której prawie nie naruszonej, udało się przetrwać wojnę.
muzeum Marcińskich rogali, (wejście od strony ulicy Klasztornej).
dokopano się też do takich obrazków….
Okna muzeum wychodzą na Stary Rynek,… na wprost Ratusz..
Nr 42 kamienica z XV wieku (wzmianka z 1439 roku) początkowo jej właścicielem był kramarz Michał Burchart potem wraz sąsiednią nr 43 (od 1522 roku) stały się własnością Walentego Reszki, jednego z pierwszych lekarzy humanistów (specjalista chirurgii i ortopedii), wielokrotnego burmistrza Poznania. W XIX wieku należała do zamożnych przedsiębiorców Polaków o niemieckim nazwisku Freudenreich. W ich rękach kamienica pozostawała jeszcze w 1923 roku. W kamienicy Freudenreichów działały handel win i fabryka papierosów Ganowicz-Wlekliński. Wewnątrz bogato urządzone – zachowany strop sieni (XVI w.), strop sali na piętrze, podłoga w kwadraty…
Nr 43 Murowana kamienica powstała w pierwszej połowie XV wieku, wcześniej stała w tym miejscu drewniana chata z XIII wieku. W 1522 roku kamienicę kupił Walenty Reszka. .. Z tego czasu zachował się w jednej z izb unikatowy kasetonowy strop z płaskorzeźbami przedstawiającymi popiersia mężczyzn i kobiet ubranych w stroje z pogranicza włosko-austriackiego. Na pierwszym piętrze znajduje się izba z bogatymi XVII wiecznymi dekoracjami. Klasycystyczna fasada powstała w XIX wieku, zaś jej renowacja nastąpiła w latach 1955–1956.Bogaty wystrój wnętrz zadecydował, że w 1982 roku postanowiono kamienice 42 i 43 zmienić w Muzeum Wnętrz Mieszczańskich, ale do dzisiaj istnieje tylko pomysł …
Nr 44 –
Nr 44 – na rogu Rynku i Woźnej powstała w pierwszej połowie XV wieku na miejscu drewnianej chaty z drugiej połowy XIII w. Kiedyś spośród właścicieli Jan Tomicki, kasztelan gnieźnieński, który odegrał znaczącą rolę podczas pierwszej wolnej elekcji. Bardzo aktywny działacz ruchu egzekucyjnego, który stawiał sobie za cel ograniczenie władzy królewskiej. Był również jednym przywódców reformacji w Wielkopolsce. Przed 1910 rokiem kamienicę kupił jeden z największych polskich kupców Kajetan Ignatowicz. Całkowicie zniszczona podczas działań wojennych, odbudowana po wojnie w formie z końca XVIII wieku na podstawie zachowanych archiwaliów. W oficynie tej kamienicy, od 1978 roku, miał swą siedzibę Kabaret Tey.
I po drugiej stronie Woźnej
Nr 45, – podobnie jak nr 41 należała, od końca XV wieku do Grodzkich i nazywano ją „Kamienicą Grodzkich”, (Mikołaj Grocki nabył ją pod koniec XV wieku od kanonika kapituły poznańskiej oraz lekarza Wawrzyńca). Pierwotnie gotycka kamienica została przebudowana w dobie baroku. Na przełomie XIX i XX wieku istniało w niej Towarzystwo Ubezpieczeń Ogniowycha, w piwnicach winiarnia i hurtownia win prowadzona przez żydowskiego kupca Leopolda Goldenring. To rodzina Goldenringów ufundowała studzienkę przy domku budniczym naprzeciwko kamienicy. Studzienka miała służyć mieszkańcom i przekupniom a jednocześnie być reklamą winiarni Goldenringa. Na jej szczycie stała figurka młodej kobiety w stroju bamberskim, do której pozowała pracownica winiarni Jadwiga Gadymska (Gadziemska). Ta studzienka to popularna fontanna „Bamberka” stojąca dzisiaj pod zachodnią ścianą Ratusza.
Odbudowana po wojnie, w latach 1948 – 53, w barokowej formie do dzisiaj przetrwały gotyckie mury zewnętrzne wraz z wykuszem. W kamienicy mieści się Muzeum Instrumentów Muzycznych
Nr46 – wzmiankowana w 1530, początkowo własność Opalińskich, potem od 1557 roku kamienicę nabył kasztelan poznański Piotr Czarnkowski, zaś w drugie połowie XVIII należała do Jana Jakuba Kluga, najbogatszego w tym czasie poznańskiego kupca, bankiera i przemysłowca. Za zasługi dla rozwoju gospodarczego kraju uzyskał w roku 1790 szlachectwo . W 1848 należała już do żydowskiej rodziny Danzigerów, do 1914 roku. Podczas II wojny kamienica wypalona, odbudowana w formach podobnych dla XVII wieku. Tablica przy wejściu upamiętnia kupca i kolekcjonera instrumentów muzycznych Zdzisława Szulca. Szulc to też zapalony tenisista, pierwszy prezes Polskiego Związku Lawn-Tenisa powstałego w 1921 roku. Kolekcja instrumentów muzycznych Szulca zapoczątkowała powstanie Muzeum Instrumentów Muzycznych.
Nr – 47 „Winklerowska”. Błażej Winkler był zasłużonym pisarzem miejskim, on to, w 1551 roku „oprawił na niej posag swojej żony Jadwigi z Grodzickich”. I tak dzięki posagowi żony stał się właścicielem tej kamienicy, i Winklerowską była poprzez ponad 150 lat, do końca XVIII wieku. Historia kamienicy nr 47 wiąże się z dziejami posesji nr 46, której później właścicielami była rodzina Danzigerów. Wypalona podczas wojny w 1945 roku, odbudowana a fasada została zaprojektowana w oparciu o fotografię nieistniejącego domu przy ulicy Wrocławskiej. Obecnie w tej kamienicy jak i 45 i 46 – siedziba Muzeum Instrumentów Muzycznych.
Nr 48 „kamienica Gockiego” – badania architektoniczne przeprowadzane przed ponad 30 lat ujawniły na tyłach kamienicy najstarszą ( z około XIII/XIV wieku) budowlę wieżową przy Starym Rynku. Prawdopodobnie należała do zasadźcy i późniejszego wójta Tomasza z Gubina. W późniejszym czasie mieszkali tu również najznaczniejsi obywatela Poznania. Mieszkał w kamienicy w latach 1559 – 1573 Kacper Gocki – lekarz i astrolog, pełnił kilkakrotnie urząd burmistrza. Jako astrolog przepowiedział klęskę Turcji w bitwie pod Lepanto 1571 roku. Fasada wygląda jak w 1942 roku, wystrój z 1955 roku.
Nr 49 – W XVII wieku właścicielem kamienicy (1648 -1687) był doktor Jakub Ligęza – lekarz i sekretarz Jana Kazimierza. Fasada odtworzona w 1955 roku na podstawie ryciny z 1841 roku Ferdinada Quasta.
Nr 50 kamienica pod Daszkiem lub Kamienicą doktora Mikana. Od 1510 r mieszkał w niej Jan Wyleżyński „Reszka”, ubogi szlachcic ożeniony z wdową po kramarzu Reszce osiągnął najwyższe godności w mieście a dzięki zgromadzonemu majątkowi pozwolił synom wrócić do stanu szlacheckiemu, jego zięć Stefan Mikan był uznanym lekarzem, późniejszy burmistrz i szlachcic. Podobno w tej kamienicy( w 1700r.) ucztował August II Mocny i to tak mocno ucztował, że aż przez okno wyleciał, i tylko dzięki daszkowi nic mu się nie stało, inni powiadają, że to był Szwed Karol XII, w każdym razie daszek został rozwalony i teraz nie ma daszka, ale nazwa kamienicy została,…. Na ścianie kamienicy znak po powodzi 1736 roku, tabliczka pokazująca stan wody , największej powodzi w historii Poznania.
Nr 51 Kamienicę od króla Jana Olbrachta dostał w 1496 roku Włoch Filippo Buonaccorsiego zwany Kallimachem, wybitny humanista, nauczycie i doradca Jana Olbrachta. Dostał w zamian za należności , zaraz też sprzedał włoskim kupcom Promontario, osiadłym w Poznaniu. Obecnie w kamienicy mieści się Dom Polonii – Wielkopolski Oddział Stowarzyszenia Wspólnota Polska.
Nr 52 narożnik Starego Rynku i Wodnej kamienica Ridtów. W roku 1566 kamienice nabył Zachariasz Ridt – handlarz jedwabiem, złotogłowiem i adamaszkiem. Jako senior gminy luterańskiej założył w kamienicy szkołę, szkołę wkrótce zamknięto na skutek interwencji biskupa. W Kronice benedyktynek poznańskich zapisano, że synowi Zachariasza nie podobały się śpiewy zakonnic, które mieszkały w tym czasie w Pałacu Górków naprzeciw kamienica Ridtów, i w gniewie rzekł, że wolałby „zdechnąć niż słyszeć te wilcze głosy”, No i niedługo, wracając z jarmarku , zmarł niedaleko Poznania w lesie… i potem pokazywał się jako wilk swojej czeladzi… podobno czasem w okolicy kamienicy i dzisiaj można go spotkać….
Widok z 1945 r
Zapraszam na dalszy spacer po Starym Rynku, po południowej stronie, tam też ciekawe kamienice….