ŚRÓDKA
Poprzez Most Biskupa Jordana z Ostrowa Tumskiego, razem z Młodą Parą trafiamy na Śródkę.
Ujęta w kleszcze ruchliwych ulic Prymasa Wyszyńskiego i Podwala stanowi wyraźnie wydzielony kawałek Poznania, kiedyś to był większy kawał miasta, ale jakby na złość budowa nowej trasy zabrała kawał Śródki niszcząc układ przestrzenny dawnego miasta, bo przecież kiedyś to najpierw osada książęca ale już przed 1231 osada lokowana na prawie niemieckim. Potem Śródka, od 1288r, należała do biskupów poznańskich, a od XV wieku prawa miejskie z własnym samorząd.
Kiedyś zwarte zabudowania, teraz jeszcze gołe ściany, puste miejsca.. robi to nie ciekawe wrażenie jakby przypadkowej zabudowy… i tak można zrujnować trochę historię… ale coś się dzieje, zaczyna się rewitalizacji Śródki
Śródka była osadą służebną dla istniejącego po drugiej strony Cybiny grodu na Ostrowie Tumskim, a nazwa Śródka – to ze względu na coroczne targi odbywające się w środy. Już od XIII wieku Śródka miała swój własny samorząd, a od XV wieku – prawa miejskie ( od 1425-1800) ciekawe jest też, że oddzielnym miastem był Ostrówek (1444 z przywileju króla Władysława Warneńczyka) nazywany kiedyś najmniejszym miastem Korony Polskiej a teraz tylko ulica. Uważa się, że Śródka , Zagórze , Zawady to najstarsze osady poznańskie…
Śródka ma też swoją najmniejszą restauracja w Polsce – Vine Bridge. Na 27 m2 znajdują się trzy stoliki na dwanaście osób. Restauracja Vine Bridge została doceniona przez Brytyjczyków i otrzymała nominację w ogólnoświatowym konkursie Best Restaurant Awards. Nie wiem czy jeszcze żyje…. ?
serwuje danie według własnych upodobań – smaku, koloru czy zapachu, i której celem jest promocja zapomnianej już nieco części Poznania – Śródki, no bo Śródka ma swój klimat, który jest przesiąknięty historią…
Śródka ma też swój folklor….
Ale to nie cała Śródka… ale tylko początek… zapraszam na dalszy spacer po Śródce…..