
Ulica Jana Henryka Dąbrowskiego cd – od Rynku Jeżyckiego w górę
północna strona ulicy, początek to wlot ulicy Kościelnej.. chyba najstarszej ulicy na Jeżycach
z ciekawszych miejsc, budynków… warto zobaczyć… początek tego odcinka to dom 63, teraz remontowany, wygląda na zbudowany na początku wieku, i obok starszy 65 chyba z ostatniej ćwiartki XIX wieku
widok ( 53) od kościelnej
dalej na posesji nr 67 – czarny, drewniany krzyż „Złoty Krzyż chwaliszewski” (pozłacana postać ukrzyżowanego Chrystusa), z bardzo ciekawą historią a można by go nazwać wędrującym krzyżem…
Historia rozpoczyna się na Chwaliszewie w 1876 kiedy na środku drewnianego mostu zamocowano drewniany krucyfiks, rok później most drewniany zastąpiono mostem metalowym, krzyż zdemontowano i przeniesiono na Jeżyce (przy moście chwaliszewskim w 1880 r. ustawiono nowy, zrobiono w u Cegielskiego). Stary krzyż, odnowiony przez mieszkańców Jeżyc, ustawiono w 1878r przy ulicy Kościelnej 11, po pewnym czasie został przeniesiony na posesję A. Nowaka u zbiegu Kościelnej i Dąbrowskiego, potem stanął na nr 58 u A.Czajki, w czasie wojny zniszczony przez okupanta, po wojnie wykonano dokładną replikę i krzyż wrócił na swoje miejsce (58), w latach 80 ostatnia przeprowadzka i w tej chwili stoi na placyku na gruncie należącym do parafii Najświętszego Serca Jezusa pod nr 67
Po stronie interesująca kamienica nr 69, fasada z cegły, dwa boczne ryzality, lukarny, wykusz, sztukateria, interesujące wejście i sień, wszystko to zdobi kamienicę…. szkoda, że trochę zaniedbana,… i fasada brudna..
Dalej w kierunku zachodnim, na pierwszym planie, stary , zaniedbany budynek (71) chyba z lat 80 XIX wieku i dalej nowe budynki
w widocznej zielonej luce pod nr 73 stoi budynek najstarszej szkoły na Jeżycach teraz to Zespół Szkół Specjalnych „w głębi widzimy stary budynek szkolny, któremu patronował przed wojną generał Henryk Dąbrowski”- Tak pisze Zbigniew Zakrzewski
dalej Zakrzewski pisze ” Sąsiednia posesję zajmowało przedsiębiorstwo handlu paszami, prawidłowo ulokowane właśnie przy ul. Dąbrowskiego, arterii wylotowej, łączącej Poznań z zapleczem rolniczym. Nieco dalej widzimy stojącą w głębi willę, przedwojenną siedzibę Koła Akademików – Niemców. Odtąd zaczynały się drobne wytwórnie, warsztaty i składnice, a wśród nich uruchomiona w roku 1921 przez Polaków przybyłych po pierwszej wojnie światowej do Poznania z Westfalii, niewielka fabryka wyrobów metalowych pod obecną nazwą Wiepofama”. dzisiaj w miejscu drobnych wytwórni, warsztatów i składnic powstały nowe budynki, obok galeria „Pasaż Jeżycki” , nowe wieżowce…ostała się willa siedziba Koła Akademików – Niemców a obok niej powstaje nowy wieżowiec…
Zbigniew Zakrzewski –„… niewielka fabryka wyrobów metalowych pod obecną nazwą Wiepofama”, się rozrosła, teraz się kurczy i tereny wydzierżawia … a w tym miejscu istniała od 1861 roku ( niektórzy powiadają, że od 1863) Fabryka Nawozów Sztucznych Milcha , W latach 80 XIX w. pracowało w niej 300 robotników. W 1907 roku Moritz Milch zakupił rozległą działkę w Luboniu i w 1909 roku przeniósł fabrykę d o Lubonia. W 1921 na terenach po byłej fabryce Moritza Milcha w nowo wybudowanych halach produkcję uruchomiła fabryka obrabiarek „Wiepofama” a część starych zabudowań fabrycznych przejęła „Gaplona”
w latach 1907 – 1914 Moritz Milch przeniósł fabrykę do Lubonia gdzie istnieje do dzisiaj jako Zakłady Chemiczne Luboń
Pod nr 137 znajduje się zagroda Muthów, jeden z bardziej znanych pozostałości po Bambrach w Poznaniu, zachował się dom i budynki gospodarcze
W ogródku przed domem stoi postument pod figurę Matki Boskiej, figura się nie zachowała a napis na postumencie.. „…na pamiątkę wielkiego ognia w Jerzycach
i ogólnej cholery w roku 1866…”
z tego widać, że to i stara zagroda i stary postument…
Zapraszam na spacer po południowej stronie ulicy Dąbrowskiego… od Rynku Jeżyckiego w górę…